Kurdyjski punkt widzenia

Życie Kurda wśród Polaków bywa nie lada wyzwaniem. Bardzo wiele nas różni, ale czy to naprawdę taki duży problem? – Można przywyknąć, ba…, można nawet polubić. Czasami występujące na pozór różnice, stają się dobrym pretekstem do pracy nad sobą. Ale również do wyegzekwowania w innych osobach zrozumienia, szerokiego postrzegania świata, umiejętnych rozmów, a czasem nawet wielkich przyjaźni i miłości. Czym z reguły się różnimy? – Poglądami?- Nie, różnimy się błahostkami, które urastają do wysokiej rangi, ponieważ nie wszyscy potrafimy je kontrolować.

Gdy obcokrajowiec z Bliskiego Wschodu przylatuje do Polski po raz pierwszy, ma wiele obaw. Jeszcze przez kolejne tygodni pobytu w tym kraju czuje się niepewnie, jest wyobcowany. W miarę upływu czasu, przekonuje się o tym, że „Nie taki diabeł straszny…” To co tak naprawdę jest ważne, to aby się wzajemnie zrozumieć, to pełna integracja, otwartość na „nowe” i chęć wyzbycia się uprzedzeń. Polska może być fantastycznym krajem, do rozwoju własnego, do poznania, do pokochania mentalności jej mieszkańców, zafascynowania naturą, architekturą i sztuką.

Polska to nie tylko przystanek po drodze, ale główny punkt na mapie mojego serca. O wiele trudniej byłoby mi bez znajomości języka polskiego, bez przyjaciół, bez rodziny, jaką tu założyłem. Przekonałem się natomiast, że w tym kraju zawsze znajdzie się ktoś, kto pragnie drugiemu pomóc. Wbrew wszelkim negatywnym opiniom o Polsce, mogę zawsze śmiało stanąć w jej obronie.

Co mi Polska zaoferowała? Mnie Kurdowi z Iraku, który niejednokrotnie musiał walczyć o przetrwanie w swoim kraju? Któremu nie było dane kształcić się we własnym języku i który pomimo wielu trudów chciał zmienić swoje życie. Tak, to Polska odmieniła moje życie. Sprawiła, że dziś jestem dumny z siebie, z tego co robię, snuję plany i mam perspektywy. Polska stała się moją drugą ojczyzną, umożliwiła wkroczenie na drogę do dorosłości. Tu budowałem swoje zdanie, stałem się dojrzały i wiem, że nie zboczę z obranej ścieżki. Przez wiele lat mego życia tutaj, poznałem masę ludzi. Ludzi wykształconych, wybitnych Polaków, biznesmenów, ale także prostych gospodarzy, rolników. Zdobyłem mnóstwo doświadczenia. Dziś wiem, że każdy pokazał mi coś nowego, od każdego czegoś się nauczyłem. Jedno co przede wszystkim łączy tych wszystkich ludzi, to sposób w jaki patrzą na drugiego, zwłaszcza na kogoś z innej części świata. Szczerość i zrozumienie są podstawą zachowań Polaków. Ludzi w większości głęboko wierzących, chrześcijan, dla który pomaganie innym jest sprawą honoru.

Z rąk Polaków doświadczyłem wiele szczodrości. Podobnie jak Kurdowie, Polacy są bardzo gościnnym narodem. Wystarczy zjawić się w ich domu, a przyjmą w nim każdego w sposób szczególny, z szacunkiem, uznając zasadę :”Gość w dom, Bóg w dom”. Tylko w kurdyjskim domu można poczuć się podobnie. Chociażby z tego powodu czuje się tutaj tak dobrze. I nieważne są małe nieporozumienia, nieprzyjemne epizody. Istotne jest to, co dzieje się na co dzień. O czym przekonałem się wiele razy.

Prawdziwy Polak nie zrani ani słowem, ani czynem. Nie przejdzie obojętnie obok poszkodowanego. Prawdziwy Polak jest silny i wytrwały. Jego pasją jest życie. Kocha je z wszystkich sił. Jest wolny, niczym ptak i nigdy nie pełza po ziemi.

Mógłbym wiele koloryzować, celem chociażby zdobycia aprobaty wśród Polaków. Jakby nie było, Polacy chociaż skromni, lubią być chwaleni. Nie o to w tym wszystkim chodzi. Ważne jest, aby zacząć ich doceniać. Za to kim są, jaką mają historię, ile dobrego zrobili jako naród, jak dostojnych obywateli wydała Polska na świat. Momentami przypominają mi moich rodaków. Podobnie jak Polacy, tak Kurdowie uparcie dążą do celu i nie zrażają ich porażki. Zawzięci w swych zamiarach, działają ku lepszej przyszłości. Przez lata tłamszeni i dyskryminowani nie dali za wygrana. Wierzą w niepodległość, że kiedyś stworzą własne państwo. Polakom udało się dokonać, można powiedzieć niemożliwego. Dziś są pięknym krajem, świetnie prosperującym, o bogatych tradycjach. Ich droga do wolności była długa i żmudna, jednak dali radę. Ufam, że mój kraj podniesie się z otaczającej go otchłani. I na wzór Polski i Polaków stanie się niezależnym i samowystarczalnym państwem.

Czy chciałbym coś zmienić w Polsce? – Oczywiście, że nie. Przecież to mój drugi dom. Gdzie indziej można czuć się tak dobrze… Mogę powiedzieć, że dojrzewam razem z Polską. Widzę, jak się zmienia od momentu mojego przyjazdu tutaj. Jestem Kurdem z polskim życiem i Polakiem z z kurdyjską tożsamością.

Kurdowie w Polsce mogą mieć początkowe trudności, chwilowe załamania. Gdy zdobędą się na odwagę i otworzą na Polaków, doświadczą wówczas samych pozytywnych zachowań z ich strony.

Autor artykułu Amin Zangana.

Write a Reply or Comment

Your email address will not be published.